Przydomowy sad to idealny pomysł dla osób, które chciałyby zagospodarować wolną przestrzeń w ogrodzie lub na swojej działce. Jak się jednak do tego zabrać? O czym należy pamiętać, gdy chcemy cieszyć się własnym zakątkiem pełnym pięknych drzew i pysznych owoców?

 

Przede wszystkim, należy zapoznać się z glebą, która przeważa na wybranej przez nas przestrzeni. Sprawdzamy, jaka jest jej kwasowość za pomocą specjalnych testów do badania pH podłoża. Pamiętajmy o tym, że niektóre rośliny są wyjątkowo wrażliwe na jej zasadowość. Pod pH dobieramy odpowiednie drzewa i krzewy owocowe. Najwięcej możliwości dają nam gleby zasadowe i kwaśne. Gleby bardzo kwaśne niezbyt nadają się na sad.

 

  1. Gleby obojętne w kierunku zasadowych – pH 6,0-7,2

 

  • Brzoskwinie – dobrze czują się w glebach wapiennych. Należy jednak pamiętać, że brzoskwinia to owoc bardzo trudny w uprawie – nie lubi zanieczyszczonego powietrza, chłodu oraz suszy.
  • Aronia – lubi lekkie, przewiewne gleby. O ile gleba nie jest bardzo kwaśna, urośnie w każdych warunkach.
  • Orzech włoski – nie ma to jak własne orzechy jesienią! Pamiętajmy, że orzech włoski to „samotnik”. Wszystko to, co rośnie w bliskim otoczeniu orzecha, wymiera. Dzieje się tak za sprawą  juglonu – tej substancji, która brudzi nasze ręce, gdy obieramy orzechy. Jeżeli decydujemy się na jego hodowlę, musimy znaleźć mu samotny kąt, w którym nie będzie szkodził innym drzewom, a sam będzie mógł swobodnie rosnąć.
  • Winorośl – lubi ciepło. Należy pamiętać o tym, że jej korzenie bardzo źle znoszą temperatury poniżej 0. Podczas hodowli unikamy także stosowania nawozów azotowych
  • Wiśnia – podstawowy owoc dla każdego, kto posiada gleby z pH powyżej 6,0. Ma bardzo niskie wymagania glebowe – nie lubi jedynie zbyt dużej wilgoci oraz, vice versa, zbyt intensywnej suszy.

 

  1. Gleby kwaśne, lekko kwaśne – pH 5,5-6,2

 

  • Agrest – bardzo lubi kompost. Poza tym, wyrośnie dosłownie wszędzie. Lubi towarzystwo porzeczki.
  • Grusza – warto znaleźć dla niej żyzny kawałek gleby.
  • Maliny – uwielbiają kwaśną glebę, która jest optymalnie wilgotna.
  • Niektóre odmiany jabłoni – zdecydowanie obowiązkowa w polskim sadzie owocowym! Warto wcześniej sprawdzić, jaką odmianę kupujemy. Niektóre z nich preferują gleby o mniejszym pH. Te, które zdecydujemy się posadzić na glebach kwaśnych, nie lubią bardzo lekkiej gleby lub takiej, która jest bardzo zbita – mają problemy z zapuszczeniem korzeni.

 

  1. Gleby bardzo kwaśne – pH  3,5-5

 

  • Żurawina – lubi gleby torfowe, bardzo lekkie i przepuszczalne.
  • Borówka amerykańska – klasyk na bardzo zakwaszone gleby. Bardzo źle znosi wapnowanie. Jeżeli wapnujemy jakiś fragment naszego sadu, musimy starać się, by ani gram wapna nie dostał się do borówki.

 

Gleby bardzo kwaśne o wiele lepiej sprawdzą się na ogródek. Wiele ozdobnych roślin lubi wysokie pH – np. wrzosy, azalie, rododendrony, hortensja, magnolia.

 

Pamiętajmy też o tym, żeby wybrany przez nas fragment ziemi był dokładnie odchwaszczony. Jeżeli nie jest taki, należy na rok przed założeniem sadu skupić się na jego oczyszczeniu. Gleby powinny być odżywione. Gdy odchwaszczamy ziemię, często traci ona na swojej wartości przez działania środków chemicznych. Staramy się więc ją odżywić, by sad miał jak najlepszy start.

 

Warto również się upewnić się, że teren wybrany na nasz przyszły sad nie jest także zamieszkany przez szkodniki. Dobrym pomysłem jest zrobienie przedplonu z gorczycy białej. Jej charakterystyczny smak i zapach odstrasza większość szkodników-gryzoni.

 

Gdy mamy już czysty, odchwaszczony teren, a także wybrane drzewa, należy zastanowić się nad odgrodzeniem sadu. Jeżeli nasz sad mieści się w terenie, w którym żyje wiele dzikich zwierząt, warto pomyśleć o tym, by było ono dość wysokie. Koty jednak mogą nie mieć większych problemów z przejściem przez jakikolwiek płot. Warto wtedy zainwestować w preparat, który będzie odstraszał zwierzęta bez robienia im krzywdy. Pamiętajmy o tym, że dojrzewające drzewka owocowe są bardzo wrażliwe na wszelkie uszkodzenia. Dodatkowo będziemy je przecież potem jedli! Nie chcielibyśmy chyba, by nasze np. maliny były skubane przez zwierzęta.

 

Z racji tego, że owoce – jak już uzgodniliśmy – będą nam służyły do spożycia, warto pomyśleć o ekologicznym zwalczaniu szkodników i chorób. Przykładowo: na mszyce możemy zadziałać środkiem bazującym na oleju rydzowym, np. Empular. Naturalny oprysk na mszyce uzyskamy także poprzez wymieszanie wyciągu z czosnku z mydłem potasowym. Na parcha jabłoni możemy zastosować węglan potasu, który od wielu lat jest niezastąpionym opryskiem w uprawach ekologicznych – nie wpływa na smak jabłek. Innym sposobem na parcha jest odwar ze skrzypu polnego. Taki specyfik pomoże także w zwalczeniu kędzierzawości liści oraz mączniaka prawdziwego.  Starajmy się używać zarówno środków ochrony roślin, jak i nawozów, które nie będą zatruwały środowiska. Mowa tutaj głównie o pszczołach, które zapylają rośliny, a także o biedronkach – naturalnych wrogach mszyc, roztoczy, gąsienic i wielu innych. Natura również potrafi być skuteczna!

 

Regularnie odwiedzaj swój sad, pielęgnuj go. Pamiętaj, że wymaga on znacznie więcej zainteresowania i starań, niż zwykły ogród. Przyniesie ci to jednak dużo satysfakcji… i pyszne owoce!


Pozostałe newsy

Mogilno

Przemysłowa 7a
88-300 Mogilno
tel: +48 (52) 354 85 57
fax: +48 (52) 552 37 41
e-mail: sekretariat@chp-pasze.pl