Każdy z nas chce jak najlepiej dla naszych roślin. Kupujemy różne opryski, nawozy, poświęcamy możliwie jak najwięcej wolnego czasu na to, by nasz ogród lub działka wyglądały jak najlepiej, a kwiaty, krzewy i drzewa zdrowo rosły. Zdarza się jednak, że są rzeczy, których zwyczajnie nie jesteśmy w stanie uniknąć… jak na przykład parch jabłoni i gruszy w polskim klimacie.
Zazwyczaj przyjmuje się, że parch jabłoni i gruszy jest dolegliwością wiosenną. Często jednak sprzyjają mu zmienne warunki pogodowe. Jest to choroba grzybowa, która poraża całą roślinę – zaburza jej gospodarkę wodną, osłabia odporność na niższe temperatury. Najbardziej jednak cierpią liście i owoce jabłoni. Te pierwsze, parch znaczy ciemnymi plamami. Mają one kolor brunatny lub rdzawy. Liście porażone parchem są kruche i wysuszone, przy większym nacisku rozpadają się w palcach. W przypadku zbagatelizowania lub nierozpoznania choroby, plamy zaczynają obejmować całą powierzchnię liści… które potem opadają. Jabłka z jabłoni porażonej parchem na pewno widział każdy z nas. Mogą wyglądać z daleka na poobijane, jednak należy się im uważnie przyjrzeć. Owoce są pokryte nieregularnie rozmieszczonymi na swojej skórce plamami o nieregularnych krawędziach – wyglądają one trochę tak, jakbyśmy pokropili je farbą o kolorze rdzy. Zdarza się, że owoc w ostatniej próbie zachowania w sobie wody tworzy skorupkowatą barierę dookoła zmiany. Pamiętaj, że nawet dokładne umycie jabłka nie sprawi, że będzie się ono nadawało do spożycia! Owoc porażony parchem może być niebezpieczny dla twojego zdrowia! Ta sama choroba może dopaść także gruszę – objawy są dokładnie takie same.
Latem możemy przede wszystkim zapobiegać. Parch jabłoni jest schorzeniem, którego możemy nigdy nie doświadczyć w naszym ogrodzie, jeżeli będziemy stosować należytą profilaktykę. Mamy szeroki wybór, jeżeli chodzi o gotowe środki. Warto jednak sięgnąć po coś, co jest tanie, skuteczne, a przy tym bezpieczne dla człowieka. Węglan potasu to specyfik w postaci proszku, który możemy rozrobić w wodzie i stosować jako oprysk. Jego największą zaletą jest cena, która w porównaniu do ilości produktu jest bardzo niska. Węglan możemy kupić w różnych pojemnościach, jednak najbardziej ekonomiczne rozwiązanie to zakup worka 25kg, który kosztuje ok. 160-180 zł. Specyfik nie zostawia na pryskanych liściach żadnego osadu, a na owocach – żadnego posmaku. Taki oprysk jest stuprocentowo bezpieczny dla człowieka. Przewaga węglanu potasu to jednak – przede wszystkim – brak uodparniania się patogenu na jego obecność. Podczas gdy wiele środków po dłuższym czasie używania przestaje działać, węglan pozostanie niezawodny.
Aby nasza profilaktyka była skuteczna, musimy pryskać jabłoń regularnie. Pamiętajmy, by opryski były dostosowane do warunków pogodowych! Jeżeli lato jest suche, bez opadów, opryski możemy wykonywać nawet raz na dwa tygodnie.
Co zrobić, gdy parch w naszym ogrodzie lub naszej działce? Prawdę mówiąc, niewiele. Dopóki parch nie zaatakuje owoców, możemy próbować wypalania plam silnymi środkami grzybobójczymi. W tym celu najczęściej korzysta się ze specyfików takich jak Capitan 400 EC i Systemik 125 SL. Pamiętajmy jednak, że jeżeli zastosujemy zbyt słabe środki, parch może rozwijać się w jabłoni. Zbyt mocne środki mogą z kolei spalić liście. Dlatego warto jest przede wszystkim skupić się na odpowiedniej profilaktyce, bo dobranie odpowiedniej siły rażenia może być bardzo trudne. Musimy liczyć się też z tym, że silne środki mogą sprawić, że owoce jabłoni nie będą już nadawać się do spożycia.
Pamiętajmy więc o tym, by regularnie psikać nasze jabłonie. Parch może nas zaskoczyć nawet teraz, przy bardzo zmiennych warunkach pogodowych!