Rośliny, które odstraszają komary
Komary potrafią zepsuć niejeden letni wieczór. Ich populacja stała się tak duża, że nie musimy nawet wychodzić z domu, by zostać pogryzionym. Owady te do potrzebują krwi do prawidłowego rozmnażania się – bez niej samica komara nie jest w stanie złożyć jaj. Dyskomfort i swędzenie skóry po ugryzieniu wywołany jest wprowadzeniem śliny, która rozrzedza krew i ułatwia owadowi jej pobieranie. Najedzona samica składa jaja w wodzie stojącej… i tak rozpoczyna się krąg, który rujnuje nasze letnie wieczory.
Chociaż nie pałamy sympatią do komarów, w niektórych ekosystemach pełnią one istotną rolę. Podczas gdy samice żywią się krwią, samce spokojnie spijają nektar z kwiatów, tym samym je zapylając. Dodatkowo owady te są filarem łańcucha pokarmowego. Komarami żywią się chociażby zagrożone wyginięciem gatunki nietoperzy i ptaków. Stworzenia te mają jednak bezpośredni kontakt z krwią, która jest nośnikiem wielu chorób. Są odpowiedzialne za wzrost zarażenia malarią lub żółtą febrą w Krajach Trzeciego Świata. Naukowcy przewidują, że w związku ze zmieniającym się klimatem, Europa za 10 lat może stać się środowiskiem idealnym dla tych gatunków komarów, które roznoszą choroby zakaźne. Te, które pojawiają się w Polsce – np. najzwyklejszy komar pospolity – z całą pewnością nie są gatunkiem zagrożonym. Nie musimy więc czuć wyrzutów sumienia, gdy z naszej ręki ginie komar – jak w przypadku pszczół lub trzmieli.
Ochrona przed komarami jest istotna. Pamiętajmy jednak, że używanie sprayów jest szkodliwe dla naszego ekosystemu. Warto wtedy sięgnąć po pomoc natury – a konkretnie roślin, które skutecznie odstraszają komary.
Jedną z najpopularniejszych z całą pewnością jest lawenda. Jej piękne kwiaty o pastelowo-fioletowym kolorze będą piękną ozdobą naszego balkonu lub altany. Jej wymagania co do uprawy są niestety bardzo wysokie, jednak zdecydowanie warto spróbować dla efektu, jakiego możemy się spodziewać. Lawenda do prawidłowego rozwoju potrzebuje podłoża zasobnego w wapń, a także słonecznego stanowiska, w którym będzie jej ciepło. Roślinę tę charakteryzuje wysoka odporność na choroby i ataki szkodników. Dzieje się tak za sprawą jej intensywnego zapachu, który odstrasza owady. Gdy zasuszymy kwiaty lawendy, możemy umieścić je w szafie, by uchronić ubrania przed molami. Kwiat ten bardzo dobrze sprawdza się przy hodowli w doniczce, dzięki czemu możemy hodować go na balkonie. Pamiętajmy jednak, że lawenda przed nadejściem zimy wymaga odpowiedniego zabezpieczenia. Nie jest to roślina, która lubi gwałtowne przymrozki.
Częstym wyborem w walce z komarami jest także komarzyca. Jest to bylina o bardzo nietypowym zapachu – przypomina ona intensywnie pachnące kadzidło. Jest on ledwo wyczuwalny dla człowieka – skutecznie jednak odstrasza komary. Ci, którzy uprawiają komarzycę, chwalą ją za odporność na ataki szkodników. Nie ma ona wysokich wymagań glebowych. Radzi sobie dobrze w glebie o niskiej zawartości próchnicy. Pielęgnacja komarzycy polega głównie na jej podlewaniu, nie musimy nawet jej nawozić. W przypadku odmiany, która intensywnie rośnie, musimy także skracać jej pędy – głównie z przyczyn estetycznych. Postarajmy się znaleźć dla komarzycy zacienione miejsce, a jeżeli nam się to nie uda, pamiętajmy o zdejmowaniu jej z balkonu podczas intensywnych upałów. Grzejące słońce może spalić pędy nasze komarzycy, które staną się brązowe.
Jeżeli chcemy ograniczyć obecność komarów nie tylko na balkonie, ale także w ogrodzie, warto pomyśleć o uprawie kopru włoskiego. Jego przyjemny zapach to coś, czego komary unikają jak ognia. Koper możemy uprawiać także w doniczce, chociaż jego przeciwkomarowe działanie jest najskuteczniejsze wtedy, gdy łodygi staną się długie. Wtedy koper nie jest zbyt urokliwy i może nie być dobrą ozdobą balkonu. Łodygi te możemy później ściąć i – oczywiście – wykorzystać w kuchni. Koper lubi stanowiska, które są nasłonecznione, a przy tym wilgotne. Pamiętajmy więc o jego regularnym podlewaniu.
Posiadacze kotów mogą mieć wesoło, gdy spróbują uprawy kocimiętki. Ta nietypowa roślina wydziela zapach, który przypomina kocie feromony. Po jej wyczuciu, koty rozluźniają się i zaczynają bawić, tarzać i mruczeć. Kocimiętka jest także świetnym środkiem odstraszającym komary. Jej kwiaty bardzo przypominają kwiaty lawendy. Możemy uprawiać je w tej samej doniczce, chociaż kwiaty kocimiętki mogą mieć różne kolory – od szarych do różowych. Kocimiętce zdecydowanie nie przeszkadzają susze, jednak jej wymagania glebowe zależą już od odmiany. Kocimiętki szare lubują się w słabszych stanowiskach – nie przeszkadzają jej nawet przepuszczalne, piaskowe gleby. Jej wymaganiem jest za to pełne słońce. Kocimiętki zielone lubią już stanowiska wilgotne, z wysoką zawartością próchnicy. Jeżeli posiadamy także koty, pamiętajmy o tym, by nie miały one dostępu do kocimiętki. Możemy urwać mały pęd i dać go pupilowi do zabawy. Koty mogą jednak wyrządzić duże szkody, gdy ich nie dopilnujemy – np. zrzucić doniczkę lub przegryźć pędy rośliny.