Tasznik pospolity to jeden z najtrudniejszych do wyeliminowania chwastów. I chociaż jego pojawienie się często przyprawia ogrodników o zawrót głowy, ta roślina ma swoje drugie oblicze – znacznie sympatyczniejsze.

Tasznik to chwast o bardzo niskich wymaganiach glebowych. Znajdziemy go nie tylko w uprawach rolniczych oraz rabatkach – pojawia się także na boiskach, blokowiskach, przy chodnikach. Jego rośliny są wysokie – do 40cm – przyozdobione kwiatami o białym lub różowym kolorze. Jak to się dzieje, że tak niepozornie wyglądająca roślina może być tak niebezpiecznym i uciążliwym chwastem?

Tasznik bardzo obficie owocuje – jego owoce to nasiona, których w łupinkach możemy znaleźć nawet do 20, 30. Posiadają one długą żywotność i przed ostatecznym zapuszczeniem korzeni, mogą podróżować z wiatrem nawet kilka lat. Tasznik pospolity jest także żywicielem dla wielu pasożytów, które ciągnąc do niego przewijają się przez nasz ogródek. Właśnie to czyni tasznika bardzo niebezpiecznym chwastem – przerażająca łatwość rozmnażania oraz bycie pożywką dla patogenów.

W celu wyeliminowania tasznika ze swojego ogrodu, sięgamy często po takie środki jak Stomp Aqua lub Agrosar, które z dobrze sobie z nim radzą. Wystarczy jednak trochę poczytać – okaże się, że tasznik pospolity wcale nie jest aż zły, jak mogłoby się nam wydawać.

Jak wykazują badania, ta roślina zawiera dużo flawonoidów – związków antyoksydacyjnych, które oczyszczają organizm, a także wzmacniają jego odporność oraz szczelność naczynek krwionośnych. W taszniku znajdziemy również takie witaminy, jak B, C i K. Zawarte w nim garbniki z kolei działają antynowotworowo. Spożywanie tej rośliny nie zaszkodzi osobom, które zmagają się z problemami jelitowymi – wręcz przeciwnie, może znacznie usprawnić ich pracę. Badania wykazały także, że tasznik działa wykrztuśnie. Macerat z niego sporządzony może posłużyć jako prowizoryczny syrop na kaszel.

Teraz już wiemy, że przy odchwaszczaniu grządek nie musimy wyrzucać tasznika wraz z innymi chwastami. Co jednak możemy z nim zrobić? Zalanie tasznika wrzątkiem zabija wszystkie jego właściwości zdrowotne. Przygotowujemy więc z niego tylko i wyłącznie zimne ekstrakty, jak np. wcześniej wspomniany macerat. Uzyskamy go poprzez zalanie 4 łyżek ziela tasznika wodą. Taką miksturę należy odstawić na kilka godzin w zacienione miejsce – maceraty są bardzo delikatne i wrażliwe na światło. Tak otrzymany preparat możemy pić codziennie, by wzmocnić naszą odporność.  Przyniesie on też ulgę kobietom w ciąży – ten napój idealnie łagodzi poranne mdłości.

Macerat z tasznika pospolitego możemy stosować zewnętrznie. W przypadku oparzeń lub pokrzywki, idealnie łagodzi stany zapalne skóry. Tasznik pospolity może więc okazać się prawdziwym zbawieniem podczas np. kempingu lub wyjazdu pod namiot. Ze względu na pospolitość tego chwastu, możemy znaleźć go wszędzie. Do sporządzenia maceratu, potrzebujemy jedynie wody i jakiegoś naczynia, w którym ziele będzie mogło spokojnie wydzielać swoją esencję. Nawet w ekstremalnych warunkach, możemy sporządzić preparat, który ukoi ból oraz pieczenie.

Z tasznika możemy przygotować także sok. Przyda się w tym celu wyciskarka, ale zastąpimy ją także zwykłą maszynką do mielenia mięsa. Zmieloną masę roślinną należy zalać wódką, która będzie ją dobrze konserwować.

Jeżeli podczas kolejnego odchwaszczania ogródka znajdziesz w nim tasznik pospolity, zastanów się dwa razy, zanim go wyrzucisz. Możesz zrobić z niego specyfik na wiele dolegliwości.