Chyba każdy z nas zna kogoś, kto zupełnie nie ma ręki do kwiatów. Często takie osoby podsumowujemy stwierdzeniem „Temu to nawet kaktus by usechł!”. Kwiaty te kojarzymy przede wszystkim z ich imponującą wytrzymałością na wysokie temperatury. Na czym polega magia kaktusów i jak to się dzieje, że wytrzymują tak długo bez wody?
Kaktusy to tzw. sukulenty – rośliny, które dostosowały się do funkcjonowania w bardzo wysokich temperaturach, z ograniczonym dostępem do wody. Wykształciły one w swoich łodygach komory, dzięki którym magazynują zebraną wodę i wykorzystują ją wtedy, gdy tego potrzebują. Sukulenty spotkamy przede wszystkim na pustyniach, jednak są też bardzo chętnie wykorzystywane przy aranżacji wnętrz. Kaktusy, mimo swoich kolców, mają wielu wielbicieli. Możemy dostać je w przeróżnych, zabawnych doniczkach, a nawet słoikach. Dodatkowo są bardzo wytrzymałe i potrafią wytrzymać nawet bardzo ekstremalne okoliczności.
Kaktusy jednak również mają swoje granice. Tak jak wszystkie inne kwiaty, mogą zachorować. Przede wszystkim dla kaktusów zabójcza może okazać się temperatura. Kaktusy uwielbiają słońce, jednak może im zaszkodzić jego zbyt duża koncentracja – często powoduje to stawianie kaktusów na parapecie, przy oknie południowym. Szkło działa jak soczewka, która koncentruje światło słoneczne, w efekcie czego kaktus dostaje go bardzo, bardzo dużo. Nawet on może nie wytrzymać takiej temperatury! Poparzony kaktus będzie miał jasne odbarwienia, które – niestety – pozostaną na nim już na zawsze. Jeżeli zauważysz, że na skórce twojej rośliny pojawiły się zmiany pigmentowe, zabierz go z obecnego stanowiska i poszukaj mu nowego domu. Poparzenia kaktusów zdarzają się też wtedy, gdy kaktusy trafiają na balkon. Jeżeli chcesz trzymać swoje rośliny na pełnym słońcu, musisz je najpierw na to przygotować. Trzymaj je na słońcu, ale delikatnie zacieniowane. W ten sposób zaczną przyzwyczajać się do wysokiej temperatury. Znajdź kaktusom miejsce, w którym nie będą bezpośrednio narażone na słońce i trzymaj je w nim przez kilka tygodni, stopniowo zmniejszając cień.
Unikajmy też trzymania kaktusów w bardzo niskiej temperaturze. Zimą musimy dbać o to, by nie trzymać ich w pomieszczeniach, w których spada ona poniżej 5 st. C. Zamarzniętego kaktusa niestety już nic nie uratuje. Jego rozmrożenie doprowadzi tylko do zgnicia pędów. Znacznie ciężej jest zamrozić niż przegrzać kaktusa, jednak nie jest to niemożliwe – dlatego pamiętaj o tym, by w przymrozki zapewnić im ciepły kąt.
Kaktusom szkodzi też – oczywiście – ich nadmierne podlewanie. Tak jak wspomnieliśmy na początku, sukulenty magazynują w sobie pobieraną wodę. Gdy dajemy im za dużo wody, nabierają jej więcej, niż tego potrzebują, a to może prowadzić do gnicia. Kaktusy podlewamy rzadko, ale za to bardzo obficie. Jak często to robimy? Wszystko zależy od warunków, w jakich przechowujemy kaktusy. Najlepiej jest to robić wtedy, gdy podłoże kaktusów jest już suche. Czasami – w upalne dni – może zajść taka potrzeba już po kilku dniach. W trochę chłodniejsze dni – nawet po kilku tygodniach. Dodatkowo pamiętajmy też o tym, że w małych doniczkach mieści się mniej wody, w efekcie czego starcza jej na krócej. Dlatego kaktusy hodowane w niewielkich pojemnikach musimy kontrolować częściej, niż te w większych. Do podlewania starajmy się używać deszczówki – najlepiej kupnej. Nie będzie ona zawierać szkodliwych jonów, które zawiera woda deszczowa pozyskana w obszarach uprzemysłowionych (np. w wielkich miastach). Innym rozwiązaniem jest też przegotowanie wody kranowej – do podlewania kaktusów nie używamy nigdy wody twardej! Pamiętaj też o tym, że sukulenty możemy nawozić. W kwiaciarniach i sklepach ogrodniczych możesz kupić dedykowane im nawozy. Dzięki ich stosowaniu, istnieje większa szansa na to, że kaktusy zakwitną.
Wystarczy pamiętać o tych kilku prostych faktach, by cieszyć się pięknymi kaktusami przez długie lata. Czekaj tylko, aż wypuszczą pączki!