Kaktusy potrzebują odpoczynku zimowego, dlatego nie powinniśmy zostawiać je na okres zimy w ciepłych pomieszczaniach. Są ku temu konkretne przesłanki. Aby cieszyć się kwitnącymi kaktusami, należy zapewnić im odpowiednią wilgotność. Drugą kwestią, jest zapewnienie im niższej temperatury niż ta, jaka panuje zimą w naszych mieszkaniach. Najlepiej umieścić kaktusy w temperaturze nie przekraczającej 10°C. Jeśli nie mamy pomieszczenia gospodarczego, werandy czy jasnego garażu, o taką temperaturę trudno.

Jeśli nie mamy chłodnego pomieszczenie, możemy przygotować dla kaktusów chłodziarkę parapetową. Wystarczy odizolować strefę parapetu od reszty mieszkania i kaloryfera umieszczonego pod oknem. Wykorzystamy w ten sposób chłodne powietrze przy szybie.

Niepodlewane kaktusy z czasem mogą zacząć szarzeć i się kurczyć, jest to normalny proces, bowiem kaktusy potrafią bez wody przetrwa nawet do 8 miesięcy. Co nie oznacza, że mamy pozbawiać całkowicie kaktusy wody. Kaktusy, które są głównie szczepione na niewielkich podkładkach) wymagają symbolicznego podlewania. Łyżkę wody dajemy im w połowie stycznia, potem w lutym i marcu, aż do początku wegetacji.
Zasuszone kaktusy błyskawicznie odzyskują formę po zimowej przerwie, kiedy wznowimy wiosną podlewanie. Moment jego rozpoczęcia zależy od tego, gdzie przechowywaliśmy rośliny. Jeśli w pokoju na parapecie, wegetację można uruchomić już pod koniec marca.

Jak zacząć wegetację wiosenną?
Najlepiej zacząć od spryskania roślin wodą. Wchłoną ją całą swoją powierzchnią. Niedługo po tym zaczynamy częstsze podlewanie. Początkowo nie powinno być zbyt obfite i częste. Zresztą kaktusy mają to do siebie, że lepiej o podlewaniu czasem zapomnieć, niż podlewać za często.

Pierwsze podlewanie można połączyć z nawożeniem, przeznaczonym dla tych roślin. Pobudzone do życia kaktusy szybko powiększą swoje rozmiary i odwdzięczą się pięknymi kwiatami.